Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Rozdział 10 - 'Podczas snu byłem trochę głodny ale dałem radę...'

Obudziłam się około godziny dziesiątej. Lecz nie byłam w swoim pokoju. Podniosłam się na łokciach i rozejrzałam wokół. Był to raczej pokój chłopaka. Spojrzałam w bok i otworzyłam oczy ze zdumienia. Obok mnie leżał Harry. Podrapałam się po głowie próbując przypomnieć sobie co się stało wczoraj i jak się tu znalazłam. Byłam z Harry'm na 'randce' jeśli tak można było ją nazwać. Zmoczył nas deszcz weszliśmy do kompleksu chłopaków, Harry dał mi swoje ubrania, oglądaliśmy film, przyszli chłopcy, obejrzeliśmy jeszcze jeden film no i musiałam wtedy zasnąć. 
- Witaj księżniczko - uśmiechnął się Harry który dopiero co się obudził.
- Cześć książę - walnęłam go w ramię.
- Ej to bolało.
- Wybacz - powiedziałam siadając.
- Nic się nie stało. Jak się spało?
- Fantastycznie.
- Też tak sądzę. Przez sen cały czas mówiłaś 'Harry, Harry'.
- Na serio? - zapytałam i zdałam sobie sprawę że muszę teraz wyglądać komicznie.
Spiekłam buraka na całej twarzy. Jaki wstyd.
- Tak. To było słodkie.
- Zaraz się pod ziemie zapadnę - rzekłam chowając twarz w dłonie.
- Dlaczego?
- Ze wstydu...
- Nie masz się czego wstydzić. To było urocze. Dobra - klasnął w ręce - idziemy na śniadanie?
- Okej...
Ospale wstałam z łóżka i podążyłam za chłopakiem. Wyszliśmy z jego pokoju i od razu trafiłam na wzrok Zayn'a. Uśmiechnęłam się lekko a on to odwzajemnił.
- Zaraz wrócę - szepnął m do ucha Harry i zniknął za drzwiami sypialni. Podeszłam do Zayn'a który aktualnie parzył kawę w kuchni. Usiadłam przy barku i spojrzałam na niego z zainteresowaniem.
- Co mi się tak przyglądasz? - zapytał rozbawiony.
- A tak sobie - wzruszyłam ramionami.
- Okej, kawy? - zapytał hipnotyzując mnie swoimi czekoladowymi oczami.
- Chętnie.
Chłopak podał mi kubek z parującym napojem i usiadł obok mnie. 
- Może miałabyś ochotę pójść dzisiaj ze mną na zwiedzanie Londynu? - zapytał.
Chwilę wahałam się nad odpowiedziom ale w końcu powiedziałam:
- Pewnie.
- Super.
W tym momencie do kuchni wszedł Harry. Zayn natychmiast się ulotnił. O co chodzi? Dlaczego nie mogą razem przebywać w jednym pomieszczeniu? Miejsce Zayn'a zajął Harry.
- Jakieś plany na dziś? - zapytał.
- Umówiłam się z Zayn'em na zwiedzanie Londynu.
- Aha... - chłopak wyraźnie posmutniał.
Nagle do kuchni wparował Niall.
- Sieeeemmmaaankoooo!!! - krzyknął na cały budynek.
- Cześć Niall - zaśmiałam się. 
- Cześć Stella. Wyspałaś się? - zapytał Nialler.
- Oczywiście a ty?
- Podczas snu byłem trochę głodny ale dałem radę.
- Jak można być głodnym podczas snu? - zapytałam zdziwiona.
- Niall może - rzekł Liam który dopiero wszedł do kuchni. - Hej Stella.
- Cześć Liam. Ale ja nadal nie rozumiem jak można być głodnym podczas snu.
- No widzisz Stel - zaczął Niall. - Gdy budzisz się rano czujesz jak burczy ci w brzuchu?
- Tak...
- No właśnie mimo że spisz to i tak jesteś głodna no i jak się budzisz to wtedy to odczuwasz. A ja mam tak że nawet jak śpię to czuje że jestem głodny.
Patrzałam się na niego z miną WTF nic nie rozumiejąc.
- Okej... - powiedziałam wolno. 
- Dobrze że rozumiesz - pokiwał głową Niall przeżuwając batona.
- Niall? - zaczęłam.
Chłopak spojrzał na mnie pytająco.
- Baton na śniadanie?
- Nom...
- Nie Niall jednak cię nie rozumiem.
Nialler wzruszył ramionami i wrócił do jedzenia słodyczy. Rozejrzałam się dookoła. Niall wżerał jedzenie, Zayn sms-ował, Harry siedział w salonie, Liam przygotowywał śniadanie, a Louis... Chwila... Louis'a nie było co znaczy że jest (pewnie) z Tues... Tuesday. Muszę do niej zadzwonić!
Pędem pobiegłam do pokoju Harry'ego i chwyciłam z szafki nocnej telefon. Spojrzałam na wyświetlacz: 17 połączeń niodebranych i 13 wiadomości. Otworzyłam oczy ze zdumienia i wykręciłam numer Tuesday.
- Halo? - odezwał się w słuchawce jej zaspany głos.
- Tuesday?
- Stella, no w końcu się odezwałaś, martwiłam się - w jej głosie można było usłyszeć nutkę rozczarowania.
- Przepraszam ale jakoś straciłam poczucie czasu.
- Okej, okej, lepiej opowiadaj jak było?
- Świetnie - zaczęłam i opowiedziałam jej cały wczorajszy dzień, noc i dzisiejszy poranek.
- Wow, to teraz masz dwóch wielbicieli - skwitowała na koniec.
- Nie przesadzaj.
- No co? Taka prawda.
- Nie chrzań tylko opowiadaj co u ciebie?
- Aaww się dużo dzieje...
- Tuesday podasz mi ręcznik? - zabrzmiało w suchwce.
- Uuu serio się dzieje - zachichotałam.
- Nie dramatyzuj.
- To dlatego Lou nie wrócił do kompleksu na noc. Był u ciebie. Nie mów że razem spaliście.
- Tak jakby...
- Co?!
- A ty z Harry'm razem nie spałaś?
Zaczerwieniłam się.
- Może...
- Ha! I tu cię mam.
- Dobra, dobra a jak ci minął dzień z Lou? - zmieniłam temat.
- Poszłam pobiegać no i spotkałam go w parku. Potem poszliśmy na śniadanie do chłopaków a potem jeszcze na shake gdzie Louis mnie pocałował.
- Co?! - przerwałam jej.
- No, pocałował mnie.
- Nieźle.
- No, a następnie przyszły fanki One Direction i Lou rozdał autografy i zrobił zdjęcia a na pożegnanie dostałam od nich kopniaka. Ale mniejsza o to, następnie skoczyliśmy na bungee!
- Co?! - przerwałam jej ponownie.
- Skoczyliśmy na bungee. Na początku trochę się bałam ale na koniec dałam się ponieść emocjom.
- Nie podejrzewałam cię o to - zaśmiałam się.
- Ja siebie też.
- A na cudne zakończenie dnia wróciliśmy do domu gdzie trochę się powygłupialiśmy, zjedliśmy no i poszliśmy spać.
- Razem.
- Nie, na poczatku poszłam spać sama ale miałam koszmar i poszłam do Lou.
- Ahaaaa..... Super.
- Strasznie się cieszę, Louis jest taki opiekuńczy ale jednocześnie taki rozrywkowy.
- Ideał.
- Dokładnie! Dobra Stel ja kończę bo wychodzę papa.
- Na razie. Miłej zabawy.
Zakończyłam rozmowę i odłożyłam telefon.
- Stella chodź na śniadanie! - krzyknął z kuchni Liam.
Posłusznie wykonałam polecenie i chwilę potem stałam już w progu pomieszczenia.
- Stel usiądź obok mnie - powiedział Harry.
- Nie. Usiądź obok mnie - rzekł Zayn.
- Mam pomysł usiądę pomiędzy wami okej?
- Okej - prztaknęli równo mierząc się złowrogim spojrzeniem.
Zajęłam miejsce w środku po prawej stronie mając Zayn'a a po lewej Harry'ego.
- Jajecznice? - zapytał Liam.
- Bardzo chętnie - uśmiechnęłam się podając chłopakowi talerz.

Po śniadaniu tak jak było zaplanowane miałam udać się z Zayn'em na zwiedzanie Londynu. Poszłam do łazienki gdzie ubrałam wczorajsze ubrania. Na szczęscie zdążyły wyschnąć. Poprawiłam makijaż i lekko poprawiłam włosy. Wyszłam z łazienki i skierowałam się do salonu gdzie już czekał na mnie Zayn.
- Gotowa? - zapytał chłopak.
- Tak ale zanim pójdziemy zwiedzać możemy wpaść do mojego domu? Chciałabym się przebrać.
- Wyglądasz ślicznie ale jeśli chcesz to oczywiście.
Wyszliśmy z kompleksu ale zanim to zrobiliśmy pożegnałam się z chłopakami dziękując im tym samym za gościnę.
Stanęliśmy przed budynkiem i wsiedliśmy do taksówki. W ciągu piętnastu minut dojechaliśmy pod nasz dom. Weszliśmy do środka i ruszyliśmy do salonu. Zobaczyliśmy tam Lou i Tues. Siedzieli na kanapie tyłem do nas oglądając jakiś film. Podeszliśmy bliżej a ja powiedziałam wolno:
- Czeeeść...
- O hej Stella - przywitała się Tues.
- Co tam? - zapytałam.
- A nic, oglądamy a tam?
- Idziemy zwiedzać Londyn, a właśnie Zayn zaczekasz chwilkę? - spytałam zwracając się do chłopaka.
- Jasne.
Pobiegłam do góry i wbiegłam do swojego pokoju. Szybko wyjęłam z szafy TO. Weszłam do łazienki gdzie zrobiłam sobie nowy makijaż i potraktowałam włosy lakierem. Wybiegłam z łazienki a następnie z pokoju i szybko dostałam się do salonu.
- Możemy iść - odpowiedziałam łapiąc oddech.
- Nie musiałaś się tak śpieszyć - zaśmiał się Zayn. - Zdążymy wszędzie.
Zaśmiałam się i żegnając się z Lou i Tues wyszliśmy z domu.

~*~
Jest 10 miśki ;D Cieszycie się? Mam nadzieję :) Od niedzieli jestem w Zakopanem. Rozdziały z perspektywy Stelli będą się pojawiać bo mam laptopa więc spoko ;D Czekamy na Wasze opinie i co myślicie o podniesieniu poprzeczki do 7 komentarzy? Dacie radę wierzę w Was :*
Pozdrawiam: @agataXox
P.S. - Jeśli chcecie wiedzieć Sylwia jest teraz na wsi, nie ma internetu więc musimy czekać do 26 sierpnia kiedy wróci. Ja wracam 19 niestety bd trochę zamieszania ale damy radę ;D Od września wszystko bd dobrze :) xx


8 komentarzy:

  1. ciesze sie i to bardzo ;) Aaaawwww jacy oni są wszyscy słodcy :) ciekawe kogo Stella wybierze ;>
    kocham was :* <3

    zapraszam: http://cantsayno1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mnie ciekawi kogo Stella wybierze... kocham to opowiadanie jesteście boskie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział :) Ja bym chciała,żeby Stella wybrała Harrego :) czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow, Stella i Zayn czy Stella i Harry? Nie mogę się doczekać ^^ :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli uwielbiasz story z Zayn'em w roli głównej to zapraszam na http://dangerousstoryofonedirection.blogspot.com/ . Historia nastoletniej Fer, siostry Mark'a Foster'a z Foster The People. Po śmierci mamy przeprowadza się do LA, do brata. W tym samym apartamentowcu mieszkają chłopaki z 1D na czas pobytu w USA.. I akcja się rozkręca. ;> x

    OdpowiedzUsuń
  6. podoba mi sie ;D Szczerze ? wole zeby Byla Stella i Zayn . Harry znajdzie sobie dziewczyne zawsze i wszedzie a Malik...wydaje mi sie jakos bardziej uczuciowy ;)
    A ja nie chce zranionego Mulata .
    Stella moglaby dac znak kogo woli . Oni sie pewnie czuja..niepewnie ;D
    Pozdrawiam i zycze weny.
    DemiNeedspoland (Julia , po prostu ;D )

    OdpowiedzUsuń
  7. Super :*
    Czekam na następny rozdział!
    Chciałabym żeby Stella byla z Zaynem!

    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  8. to opowiadanie jest świetne! Uwielbiam je czytać! Szkoda że nie dodajesz rozdziału co godziny! :*

    OdpowiedzUsuń